Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Kasia P. 2014-03-17 11:22:47
Kremy z konserwantami, balsamy testowane na zwierzętach, nieuczciwe traktowanie dostawców roślin używanych w produkcji kosmetyków — to zdecydowanie nie jest ani uczciwe, ani "eko". Wiele firm i koncernów kosmetycznych wabi konsumentów, nazywając swoje produkty "eko", "bio" czy "organic". Po czym jednak poznać, że kosmetyk jest dobry i zdrowy zarówno dla nas, jak i dla środowiska?
Po pierwsze — tylko naturalne składniki
Jesteśmy w laboratorium firmy Florame, powstałej we francuskim miasteczku Saint-Rémy-de-Provence. Firma ta od prawie 24 lat tworzy i selekcjonuje olejki eteryczne z 40 krajów świata. Ich moc wykorzystuje następnie do tworzenia produktów, zarówno w czystej formie, jak i jako kombinacje zapachów, które przywracają naturalną harmonię ciała i umysłu. Skuteczność połączona jest tu z ekologią, nauka — z naturą. Wszystkie kosmetyki mają gwarancję pochodzenia z upraw organicznych i poddawane są ścisłej kontroli. Oznacza to, że mają maksymalne stężenie składników naturalnych i nie są skażone syntetycznymi cząsteczkami.
Kupując kosmetyki ekologiczne zawsze warto czytać ich skład i szukać certyfikatów na opakowaniu. Takich, które gwarantują, że firma, nazywając swój kosmetyk "ekologicznym", nas nie okłamuje. Najważniejsze w Europie oznaczenia certyfikujące kosmetyki ekologiczne to Ecocert i Cosmebio, które gwarantują, że produkt posiada minimum 95% składników naturalnych. Kosmetyki Florame posiadają oba te certyfikaty.
Po drugie — bez ingerencji w środowisko
Co z tego, że nasza skóra dostanie dawkę wspaniałego, naturalnego kosmetyku, skoro, aby powstał, ucierpiała skóra niewinnego zwierzęcia, zostało zanieczyszczone powietrze albo użyto surowców szkodliwych środowisku? Właśnie dlatego wspomniane certyfikaty przyznawane są firmom, których kosmetyki są nie tylko naturalne, ale też nie szkodzą Matce Naturze. To znaczy, że firma taka powinna używać surowców przyjaznych środowisku. W składzie nie mogą się więc znaleźć konserwanty, paraben, fenoksyetanol, silikon, syntetyczne barwniki i substancje zapachowe. — Firma kosmetyków ekologicznych powinna umożliwić innym śledzenie procesu produkcji, od producenta po produkt końcowy — uważa Monika Pawłowska, specjalistka firmy Florame. — Atutem naszej firmy jest również to, że prowadzimy organiczne uprawy dziko żyjących roślin na całym świecie, w tym na Madagaskarze, bez ingerencji w ekosystem. Jesteśmy też zaangażowani w ochronę zwierząt.
A co z opakowaniami kosmetyków? One również muszą być eko, czyli poddawać się recyklingowi.
Po trzecie — szacunek dla człowieka
Uczciwa firma kosmetyczna to taka, która szanuje nie tylko przyrodę, ale też drugiego człowieka. Co to oznacza? — Dostawcy roślin, z których wytwarzane są kosmetyki, muszą być spokojni. O to, że zostaną potraktowani uczciwie i sprzedadzą swoje rośliny po ustalonych wcześniej cenach. Dzięki temu mogą się skupić na tym, co wychodzi im najlepiej – na dbaniu o organiczną jakość bez myślenia o kosztach — tłumaczy Monika Pawłowska. Dlatego firma Florame zaangażowała się w ideę zrównoważonego rozwoju, który oddziałuje jednocześnie na przyrodę oraz warunki bytowe ludzi. Dostawca otrzymuje zapłatę po cenie zagwarantowanej z góry, a projekt oparty na uczciwym handlu daje pewną pracę setkom drobnych producentów.
Jeśli więc chcemy być "eko", kupujmy takie produkty, które są rzeczywiście na wskroś ekologiczne. A kosmetyki Florame do takich produktów właśnie należą.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.